Sezon na śliwki trwa, dlatego postanowiłam sobie przypomnieć smak domowych knedli, które zawsze robiła moja babcia. Muszę Wam się przyznać, że to moje pierwsze w 100% samodzielne knedle i wyszły naprawdę pysznie (nie przechwalam się :))!
Przepis różni się od tego tradycyjnego, ponieważ dodałam do ciasta twarogu, zamiast ziemniaków. Dzięki temu mamy dużo lżejsze danie, ale równie pyszne! Przepis znalazłam w najnowszej gazetce Lidla. Jest to przepis prawdziwego Mistrza Cukierników – Pawła Małeckiego! U mnie knedle zniknęły w mgnieniu oka. A może Wy też spróbujecie zrobić je sami? Na pewno dacie radę! 🙂 a teraz czas na przepis!
składniki:
0,5 kg śliwek
250 g twarogu
140 g mąki typ 450
1 łyżka cukru pudru
(ja dałam cukier puder waniliowy własnej roboty, ale zwykły też się nada)
1 jajko
szczypta soli
śmietana
cukier trzcinowy
W misce mieszamy mąkę, twaróg, sól, cukier puder i jajko. Składniki zagniatamy, aż do wyrobienia gładkiego ciasta. Najłatwiej będzie to robić na stolnicy. Następnie formujemy rulon o średnicy 6 cm i wycinamy z niego jednakowej wielkości kawałki. Śliwki kroimy na pół, usuwamy pestki i posypujemy odrobiną cukru, a następnie rozdzielone połówki łączymy ze sobą. Bierzemy ciasto i układamy na każdym kawałku po śliwce i dokładnie sklejamy ciasto. Tak przygotowane knedle gotujemy 8-10 minut. Podajemy z polane śmietaną i cukrem. Pyszności!
