Czy wspominałam już, że uwielbiam dania jednogarnkowe? Sami spójrzcie ile mają zalet: szybkość przygotowania, idealne połączenie składników, mało zmywania, tyle różnych smaków!

Dania jednogarnkowe mają to do siebie, że wystarczy dodać jeden składnik więcej, a danie już zmienia smak. I to dlatego jestem ich oddaną fanką! Mam nadzieję, że takie połączenie przypadnie Wam do gustu. Jeśli nie znajdziecie sera z niebieską pleśnią, zwykły camembert lub brie też będzie pasował.

składniki:

3-4 porcje

500 g ugotowanych buraków (znajdziecie w Lidlu)

200 g kaszy pęczak

3 garści szpinaku

165 g sera z niebieską pleśnią

woda + ekologiczna kostka rosołowa lub domowy bulion (tyle, ile wypije pęczak)

sól, pieprz, tymianek

1 łyżka oleju kokosowego lub rzepakowego

Na oleju przysmażamy pokrojonego w dużą kostkę buraka przez około 2-3 minuty, następnie wrzucamy kaszę i zalewamy wodą lub bulionem. Czynność powtarzamy do momentu, aż pęczak będzie ugotowany. Pokruszony ser dodajemy do pęczotto i czekamy, aż się całkowicie rozpuści. Pod koniec gotowania wrzucamy szpinak i gdy zmięknie danie będzie gotowe!

Właściwości odżywcze:

porcja 360 g

kalorie 318 kcal

białko 12 g

tłuszcze 14 g

węglowodany 38 g