Alternatywe dla mielonego mięsa właśnie wykorzystałam w tym przepisie. Inspiracją dla mnie było ostatnio przeze mnie zakupiona książka Pascala i Okrasy.
Pomyślałam sobie, że pewnie wielu z Was ma podobny problem jak ja. Studując w innym mieście nie byłam w stanie kupić ani zabrać wielu sporych urządzeń jak np. maszynka do mielenia mięsa. Ale co zrobić jak mamy ochoty na tradycyjnego mielonego? Wystarczy drobno posiekać kawałek mięsa! Może i więcej roboty, ale smak powinien nam wynagrodzić wszystko. Może to nie ten sam smak jak w domu, ale przecież nie możemy żyć tylko na gotowych daniach, makaronach czy ryżu. Trzeba troszkę poszaleć i przyrządzić coś porządnego! Smacznego!!
składniki na 4 porcje:
3 piersi z kurczaka (ok. 700g)
150 g szynki gotowanej
1 dymka
1 ząbek czosnku
70 g bułki tartej
sól pieprz
pół natki pietruszki
1,5-2 kg ziemniaków
zioła prowansalskie
pieczarki
marchew
kukurydza
brokuły
papryka słodka
oregano
bazylia
jogurt grecki
łyżeczka majonezu
olej
kawałek masła
Kurczaka kroimy w drobną kostkę i siekamy, tak żeby przypomniało mięso mielone. Szynkę kroimy w paski i dodajemy do kurczaka. Dymkę kroimy w drobne krążki ( zarówno białą jak i zieloną część). Czosnek ucieramy z solą i pieprzem. Wszystkie składniki dokładnie mieszamy. Formujemy placuszki i smażymy. Ziemniaki myjemy i kroimy w łódeczki. Polewamy olejem, posypujemy ziołami prowansalskimi i solą. Wykładamy na blachę pokrytą papierem do pieczenia i pieczemy w temp. 180 stopni przez ok 45 minut. Pieczarki kroimy na ćwiartki i przysmażamy na dobrze rozgrzanym maśle. Dodajemy pokrojoną dymkę i marchewkę. Dusimy warzywa prez ok. 5 minut i dodajemy brokuły i kukurydze. Przykrywamy patelnię pokrywką i dusimy przez 10 minut. Gdy warzywa będą już miękkie dodajemy pół opakowania jogurtu greckiego, mieszamy i wyłączamy ogień. Łyżeczkę jogurtu mieszamy z łyżeczką majonezu i nas sos do placuszków jest już gotowy. Obiad jest już gotowy! 🙂